Nazwa forum

Opis forum


#1 2011-12-08 19:46:12

olawalczak

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-12-08
Posty: 1
Punktów :   

Sąd Pracy a sprawiedliwość

Witam Szanowne grono ,szukałam tematu o którym chciałam napisać i nie znalazłam dlatego ten nowy wątek .Jestem świeżo po przegranej przeze mnie apelacji . Sprawa dotyczyła sprostowania świadectwa pracy i zapłaty za jeden miesiąc wraz z odsetkami. Moja wina jest taka że nie byłam obecna wraz z pełnomocnikiem na pierwszej sprawie , sad I instancji orzekł moją winę ,nie zdołałam się obronić , nie wypowiedziałam słowa ,nie było dane wskazać świadków których zeznania są istotne w sprawie. Odwołałam się od wyroku,w piśmie sporządzonym przez pełnomocnika do Sądu Okręgowego czyli II instancji zostało wytknięte to ,że są jeszcze świadkowie ,ich zeznania dało by nowe światło w sprawie i zapewne ekspracownik nie dostałby sprostowanego świadectwa a i o haraczu pewnie mógł by zapomnieć .Jednak pech chciał ,że pojechałam sama do Sadu adwokat nie mógł ,poinstruował mnie co mam mówić jednak okazało się to za mało .Po 10 minutach parodii na sali rozpraw Sąd podtrzymał wyrok Sądu pierwszej instancji nie biorąc w ogóle mojej racji pod uwagę,tak więc pracownik terrorysta wygrał .Mam jeszcze nadzieje że kasacja coś mi da ,że choć  troszkę odzyskam zaufania do wymiaru sprawiedliwości .Bo czy można nazwać sprawiedliwością to ,że pracownik który okradał firmę i został na tym przyłapany może pracować z "czystym" świadectwem ,niech inni potencjalni pracodawcy wiedzą co to za jegomość .W tym wszystkim jest jeszcze jedna moja wina miałam zbyt dobre serce ,kiedy okazało się że jest to złodziej nie poszłam z tym na policje i nie zgłosiłam ,jednak są świadkowie jego uczynków ,kazałam mu oddać co zabrał .Złodziej kiedy oddał przedmioty był jeszcze na tyle bezczelny że napisał oświadczenie o treści z której wynika ,że to co zabrał to oddaje i nie jest to zniszczone nawet wezwał policje ,żeby byli przy tym jak to oddaje ,oświadczenie które napisał przy zwrocie  skradzionych przedmiotów chciałam przedstawić w Sądzie jako dowód w sprawie.. Po kilkunasty dniach rościł sobie pretensje o pieniądze za kilka miesięcy  ,pisał że jak mu nie wypłacę zaległych pensji to pozwie mnie do Sadu Pracy,w międzyczasie nasłał PIP ,jednak panowie z PIP nic nie znaleźli bo nie mieli co znaleźć ,terrorysta w końcu pozwał mnie do Sądu ale tam żądał już tylko pensji za jeden miesiąc ,  Kolejni świadkowie to ludzie którzy wiedzieli o tym że złodziej w trakcie pracy u mnie i pod moja nie obecność nie przychodził do pracy a dorabiał w tym samym czasie na "czarno".Ta cała sprawa ,zachowanie sędziów  dały mi wrażenie ,że zostały pogwałcone przez Sad  elementarne zasady sprawiedliwości czy to normalne ,że Sądy tak bardzo lekceważą sobie pracodawców czy tylko mi się takie coś przydarzyło ?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl